Autor: Wojciech Bońkowski
Ciekawe… Ale do sali wchodziło się też po ciemku? Nic a nic się nie wiedziało kto jest na kolacji? A na końcu włączyliście światło?
View ArticleAutor: Ewa Wielezynska
Do sali po ciemku. Pan Światełko nas prowadził i sadzał. I do toalety wyprowadzał. A na końcu, jak już zdążyliśmy się po ciemku zaprzyjaźnić, włączyliśmy światło.
View ArticleAutor: Wojciech Bońkowski
Może szkoda? Wyjść też po ciemku i pamiętać tylko głosy i tębry…
View ArticleAutor: Ewa Wielezynska
Wiesz, nie byłam rozczarowana. I przywitałam światło z ulgą. Ale jest to jakaś myśl, poddaj ją Jurkowi. Choć ja akurat na końcu zawsze lubię się dowiedzieć. I tak na przykład frustrują mnie degustacje,...
View ArticleAutor: gp
W istocie nie jest to pomysł nowy. Od wielu lat jest w Polsce: http://www.darkrestaurant.pl/ Pomijając to, to jest nieciekawy, wydumany, bufoński pomysł. Zaprzeczenie przyjemności obcowania z winem i...
View ArticleAutor: JimiKhan
Ja byłem na czymś takim, co prawda nie w 4Senses, ale to nie ma znaczenia. Pomysł jest bardzo ciekawy – jeśli ktoś nie próbował warto – odcięcie zmysłu wzroku powoduje niesamowite spotęgowanie doznań...
View ArticleAutor: Tomek
Zgadzam się w 100%: w ciemności wyostrza się zmysł smaku i węchu, co przekłada się na niesamowite wrażenia smakowe. Polecam wizytę w 4Senses. Bylem, próbowałem i świetnie się bawiliśmy!
View Article
More Pages to Explore .....